Przegrana
Ciemno,
w domu wszyscy śpią,
A ona leży i myśli.
Życie jest pełne niespodzianek,
ale, czy warto śnić?
Wstaje,
idzie do łazienki,
otwiera półkę.
Bierze do ręki drewnianą szkatułkę.
Wyjmuje z niej dwie rzeczy.
Żyletkę i proszki,
Ich smak jest gorzki,
ale połyka
i powoli oczy zamyka.
Wybija godzina pobudki.
Cios w serce był krótki.
Siostra do niej podchodzi.
Szarpie,
drapie,
Ona nie słyszy
i już się nie obudzi.
Jest zimna i biała,
kochana siostra,
teraz by własne serce jej oddała.
Woła:
proszę wróć,
wszystko naprawię,
tylko się obudź!
Ale to już koniec.
Czas się pożegnać
i na do widzenia przeżegnać.
Ubrali ją jak zawsze chciała.
Biała,
długa sukienka,
którą na rysunkach miała.
A to wszystko przez matki głupie zachowanie
i z domu wyrzucanie.
Była załamana,
samotna.
Czuła się jak sierota,
tylko u znajomych znajdowała
kroplę szacunku.
Udawała twardą,
ale przegrała ostatnią kartę.
Teraz już jest spokojna.
Będzie sobie leżała
i czuwała
nad wszystkimi,
których bardzo kochała.
A. Wiórkiewicz
Joomla Templates designed by Best Joomla Hosting
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...