Córka poety
O samym świcie Urszulka wstała.
Do swego ojca zaraz przyleciała.
Usiadła mu na twardych kolanach
i przytuliła się-jego mała dama.
Na mamę swoją się spojrzała,
zaspanym swym głosikiem jej tak powiedziała:
"Nie będę chować tego skrycie
kocham mamę ponad życie!"
Zabawki w koło przewracając
To z jednego kąta w drugi się przedzierając.
Mówiąc pięknym wierszem na tatę zerkała
I myśleniem zbytnim głowy psować mu nie dała.
Nikomu posmutnieć nie pozwoliła
Istota to piękna i energiczna była.
W południe jak mogła, mamie pomagała
Mimo młodego wieku, radę sobie dawała.
Śmiechem swym każdego zabawiała
Dookoła ludzi w kółko skakała
Nikt przy niej nie zaznał goryczy
Bo przy Urszulce był dzień słodyczy.
Zza drzwi ktoś mówi, zza drzwi ktoś śpiewa
Młoda Urszulka swe struny rozgrzewa
Nucąc i wchodząc do pokoju dużego
Przytuliła mamę i tatę swojego.
Dzień się dziś kończy, jutro się zaczyna.
Na mięciutkim tapczanie usnęła ich dziecina.
Stokrotka
Joomla Templates designed by Best Joomla Hosting
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...